„Dom kata” to książka inna pod względem formalnym, każdy rozdział –opowiadanie pisany jest jednym zdaniem. Taka forma nie znalazła uznania w gronie członków naszego DKK. Opowieść w której codzienność przeplata się z politycznym reżimem Ceaușescu, to temat dla klubowiczów bliski, bo dobrze pamiętają tamte czasy. Autorka opisała wspomnienia z dzieciństwa, rodzinne perypetie, pierwsze miłości, spotkania ze znajomymi, anegdoty i absurdy, które znamy z własnego komunistycznego podwórka w PRL-u, osadzone w czasach dyktatorskiej Rumunii. bAyła węgierską Żydówką i jako członek mniejszości narodowej doświadcza na co dzień pogardy. Historie opisywane w książce, są jednocześnie bliskie i dalekie polskiemu czytelnikowi: z jednej strony doświadczaliśmy podobnych aktów upodlenia zwykłego człowieka poprzez rewizje, przeszukania i niedostatki życia codziennego; z drugiej nie były one aż tak głęboko posunięte. Poznajemy ograniczenia, jakie reżim wnosił do życia przeciętnych obywateli, z drugiej strony odkrywamy, jakie piętno odcisnął na losach bohaterki. Dom kata uświadamia, że czasem życie codzienne nie daje nam wyboru i musimy dorosnąć szybciej niż inni.