Na kolejnym, majowym spotkaniu DKK w Łagowie, przy kawie i ciastku, czytelniczki naszego klubu rozmawiały o książce Katarzyny Enerlich "Studnia bez dnia". Tak opisała swoje wrażenia po przeczytaniu książki jedna z naszych klubowiczek Pani Jola:
"Z przyjemnością sięgnęłam po najnowszą powieść Katarzyny Enerlich „Studnia bez dnia” której styl pisania niesamowicie mnie zachwycił. Nie ma tu miejsca na znużenie, nie ma ochoty na odłożenie książki na bok. "Studnię bez dnia" chce się jak najszybciej przeczytać i rozwiązać przedstawione w niej tajemnice Torunia. "Studnię bez dnia" chce się pochłonąć, by dowiedzieć się dlaczego między Marceliną – główną bohaterką, a Natalią Anną – kochanką męża Marceliny rodzi się pewnego rodzaju więź, pokuszę się nawet o sformułowanie pewnego rodzaju przyjaźń. Wreszcie „Studnię bez dnia” czyta się, by przypomnieć sobie,a może nawet uświadomić jak ważną wartością w życiu człowieka jest właśnie przyjaźń. Uporządkowany dotąd świat Marceliny burzy się, kiedy pewnego dnia przypadkowo dowiaduje się o zdradzie męża. Tego samego dnia jej mąż ginie w wypadku samochodowym, a kobieta oszukana, zdradzona i zraniona nawiązuje znajomość z kochanką męża. Marcelina postanawia znaleźć nową pracę, zmienia mieszkanie i poznaje nowe osoby, które zaczynają w jej życiu odrywać istotną rolę. Jej życie nabiera kolorów kiedy dokonuje pewnego odkrycia. Zaczyna się przygoda, w której pomimo śmiertelnego niebezpieczeństwa Marcelina nie waha się wziąć udziału. Główna bohaterka powieści – Marcelina stawia czoła trudnym wydarzeniom dnia codziennego. Boryka się ze stratą bliskiej osoby, próbuje na nowo odnaleźć sens życia, uczy się przebaczać i ufać, a przede wszystkim przyjaźnić. Lektura porywa czytelnika w tajemniczy świat legend, a Marcelina - główna bohaterka ciągnie po uliczkach Torunia odkrywając głęboko ukryte tajemnice. To świetna lektura na przyjemne popołudnie. Gorąco polecam!